Rola rodziców w edukacji naszych dzieci jest nie do przecenienia. Tak było i w moim przypadku zwłaszcza w pierwszych latach szkoły muzycznej, kiedy nie do końca rozumiałem, o co chodzi w procesie uczenia się. Czego ode mnie wymaga szkoła? Po co tak naprawdę się uczę? Po co regularnie są egzaminy?

Życie w systemie szkolnym, gdzie każda rzecz jest na zegarek, a naturalny, intuicyjny tryb przyswajania wiedzy, to zupełnie różne rzeczywistości. Na co jednak konkretnie jako rodzice mamy wpływ? Wyróżniłem 5 takich rzeczy:

budowa twórczej atmosfery w domu - tutaj mamy najwięcej do powiedzenia. Decyduje zawsze nasze podejście, umiejętność komunikowania się z dzieckiem, zadawania mu pytań i naszej otwartości na usłyszane odpowiedzi. Dalej, wyprowadzenie z nich roztropnych działań chroniących nieraz kruchą psychikę naszego dziecka

organizację pozytywnej dyscypliny - niestety, bez nałożenia na dziecko konkretnych obowiązków ciężko jest później wymagać, żeby z nami współpracowało. Jako tata zauważyłem jak istotne w tym procesie jest np. dobre odżywianie się rodziny (np. wykluczenie słodyczy, żeby dziecko było spokojniejsze i nie miało skoków cukru), dobre wysypianie się itp. Dzięki temu podopieczny ma dobre nastawienie do swoich zadań

wsparcie w momentach kryzysów - zarówno my jak i nasze dzieci mamy na koncie pewne błędy i porażki. My co prawda możemy udawać, że robimy wszystko bezbłędnie. Dzieciom takie udawanie przychodzi często z większą trudnością, ponieważ nie znają jeszcze tych technik, które stosujemy my, dorośli. W związku z tym powinniśmy dobrze rozeznawać z czym w danym dniu, miesiącu, roku, najbardziej zmaga się nasza pociecha, aby móc odpowiednio na to zareagować. W różnych etapach będą to różne rzeczy. Małe dziecko pokłóci się z kolegą, ale starsze… może mieć złamane serce. Czy wiemy jak o tym rozmawiać?

dopasowanie obowiązków do wieku i możliwości dziecka - kiedy 8-latek wyniesie śmieci zamiast taty, to jest to duży plus. Jednak kiedy 18-latek wynosi śmieci i nie robi nic innego dla domu, to jest to sygnał, że w samodzielnym i dorosłym życiu mogą spotkać go turbulencje, bo dorosłość stawia zupełnie inne wymagania. Stopniowe nakładanie obowiązków, takich np. jak regularna gra na instrumencie, wyrabia w młodym człowieku systematyczność, która jest niezbędna do stabilnego przeżywania dorosłości

inwestycja w czas wartościowy - w tym punkcie nasza wyobraźnia może rozwijać się bez końca. Wspólne głębsze rozmowy, wyjścia na spacer, choćby po 15 min dziennie, zdrowe, drobne rutyny w relacjach z dziećmi, wszystkie te rzeczy składają się na obraz stabilnych i inspirujących relacji w rodzinie

Podsumowując to my, jako rodzice mamy wpływ na atmosferę w naszym domu, jakość spędzanego czasu, dbałość o odpoczynek i regenerację, organizowanie dziecku odpowiednich obowiązku, reagowaniu na objawy kryzysów i trudności czy inwestowanie w wartościowy czas z naszymi podopiecznymi.

Chcesz dowiedzieć się, jak rozwinąć muzycznie Twoje dziecko? Kliknij tutaj.